#17 To chyba jeszcze nie powrót ale...?

Witam witam.
Długo mnie nie było.
Powód? Stany depresyjne, niechać, lenistwo, czas który był pożerany przez odchudzanie i kalorie.
Nie próżnowałam z dietą. Trochę zawalałam, ale miałam też dobre tygodnie. Weszłam na bloga tylko po to żeby zobaczyć jakieś zdjęcia i... Coś mnie tknęło. Przeczytałam posty, zobaczyłam swoje wymiary, to jak wyglądałam i stwierdzam że.. wyglądam chudziej! Naprawdę.. To mnie zmotywowało do pisania nadal.. nie wiem jak często będę coś pisać i nie wiem czy to oficjalny powrót ale.. zawsze coś, prawda?
Co do diety, limitów itp:
Zrobiłam trochę diety sgd, potem zrobiłam tydzień wyzwania październikowego z Tumblr (tak btw to mam Tumblr na którym bardziej się udzielam i jest dużo tipów i thinspo i porad i tabeli kcal wiec jak ktoś jest zainteresowany to link na dole) i chodziło w nim o to, że przez 5 dni roboczych nie jesz nic (ewentualnie jakiej małe owoce albo surowe zielone warzywa ale to dopiero jak zdychasz i tez jak najmniej) a w weekend możesz jeść co chcesz. Dałam rade tydzień, a w ten "cheat weekend" i tak zjadłam jakieś 600kcal łącznie w 2dni wiec... no jem mało powiem wam xd
Potem przez 2 tyg jadłam 300kcal dziennie. Potem zawalałam 4dni pod rząd. I tak to jest dzisiaj. Zamierzałam zacząć dietę kopenhaską, ale za dużo roboty jednak. I jeszcze to, że dzisiaj dużo w szkole ludzie mówili o mojej wadze i jeszcze to ze umówiłam się, że będę chodzić z przyjaciółką na basen (nigdy nie chodziłam na basen z kimś kto mnie zna xd) wiec muszę wyglądać chociaż troszkę lepiej... A zaczynamy za tydzień wiec no XD I ogólnie ten dzień zmotywował mnie do jeszcze większej dyscypliny i rygorystyki w aspekcie kalorii i odchudzania. Dlatego wracam do samych bialkowych produktów max 400kcal dziennie. Lecz mimo wszystko powinnam przystopować z mówieniem o tym.. dzisiaj prawie wszystko wygadałam jak rozmawiałam z koleżanką, a nie chce żeby ktoś się tak """ofcjalnie""" dowiedział ode mnie ze się głodzę i mam takie niskie limity bo.. może się to skończyć źle. Wiecie.. ludzie mówią. Żartują na mój temat że się głodzę i wgl ze tak schudłam a ja im przytakuje żartując razem z nimi i wszystko oczywiście wieje wielkim sarkazmem. Nie wiedzą jak jest naprawdę. I mam nadzieje że tak pozostanie. To chyba tyle na dzis...
WAŻĘ 57KG JAK COŚ
Link do Tumblr ----> https://www.tumblr.com/blog/fuck-im-fat-again
Postaram się odzywać częściej
Kocham.
Julia.  

Komentarze

  1. Wreszcie napisałaś, tak czekałam omg. A tumblr na pewno zaobserwuję ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. To świetnie, że mimo przerwy w pisaniu się trzymasz i to całkiem dobrze :) Ważysz 57 kg, a przy jakim wzroście? (jeśli pisałaś kiedyś, to przepraszam, musiało mi to umknąć)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz