#16 pierwszy dzień sgd + zdjęcia

13.09.2017
Poszedł świetnie. Idealnie się zamieściłam w limicie i spaliłam sporo kcal. Siedzę teraz w wannie z lodowata woda (podczas 45 minutowej zimnej kąpieli spala się 599kcal) i pisze to. Trochę się trzęsę wiec jak będą jakieś literówki to przepraszam. Zdjęcia i wymiary są na dole. Trochę boje się je publikować bo boje się waszej reakcji, ale robię to, bo chce mieć jakieś porównanie i tez dlatego ze jestem z siebie dumna. Bo wiecie co? Schudłam 6kg - 3 miesiące temu było 65, teraz jest 59. Widzę zmiany. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi ale widzę je i czuje. Mam bardziej kościste ramiona i szczuplejsze uda (które nadal są najgrubsze na świecie ale wyglądają lepiej niż 3mies temu haha), brzuch, który z przyzwyczajenia wciągam od paru lat, teraz nie wciągnięty wygląda tak jak kiedyś wciągnięty. Jak podniosę obie ręce do góry, to widać mi każde zebro po kolei nawet bez nabierania powietrza do płuc, a kiedy lekko się pochylę, mogę wyczuć każdy mój kręg. Mimo tego ze to czuje i widzę, to na tych zdjęciach widzę jedynie tłusta świnie.. boże, patrząc na nie co raz bardziej tylko sobie uświadamiam jak bardzo się nienawidzę. Ale każda ta zmiana tak bardzo motywuje ze ja już naprawdę nie mogę się doczekać kolejnych dni sgd i te zmiany powstrzymały mnie dzisiaj przed zjedzeniem ulubionego ciasta, które wczoraj upiekła moja mama. Czuje się super, mimo ze cala moja uwagę skupiam na kaloriach, i liczę i ważę każdą najmniejsza sałatę lub każdy plasterek ogórka. Ale lubię te kontrole. Czuje sie z tym dobrze. Chociaż.. Miewam takie sytuacje kiedy.. Wszyscy jedzą, lub mówią o jedzeniu jako o najlepszym przyjacielu i nie przejmują się tym ze utyją. Jędzą co chcą i.. Jedzą tyle pysznych rzeczy. Miewam wtedy załamania i myśli typu "ah jebać to wszystko, jedna pyszna kanapka nic mi nie zrobi, jeden precel lub jedna drożdżówka tez nie". Ale wiem ze to głupie myśli bo wiem ze będę tego okropnie żałować potem. Nie poddam się. Będę walczyć, aż osiągnę perfekcyjność. Dam rade. Wierze w to.. Jeszcze.
Dołączam zdjęcie mojej dłoni, bo jako jedyne poza obojczykami podobają mi się w całym ciele oraz wykres jak mierzyłam obwody.
Dziękuje, jeśli dotrwałaś do końca
N.


Bilans
  • Wafle pełnoziarniste 10g 38kcal
  • serek 150g 132kcal
  • Wafle kukurydziane 25g 98kcal
  • Pomidor malinowy 175g 26kcal
  • sałata lodowa 27g 4kcal 
  • ogórek 55g 8kcal (kurwa, warzywa są zajebiste, z tego wszystkiego wyszła naprawdę duża sałatka, a miała tylko 38kcal, polecam) 
  • Winogrona zielone 125g 86kcal
392kcal/400kcal
Spalone
1 112kcal
Wymiary
Ramię - 25cm
Klatka piersiowa -  81cm
Talia - 67cm
Pas -89cm
Biodra - 93cm
Udo- 54cm
Łydka - 35cm
 







Komentarze

  1. naprawdę bardzo dobrze sobie radzisz, jestem z Ciebie oraz Twoich zmian dumna!!♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Odchudzanie się z nienawiścią nie jest dobrym podejściem..._.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie ci idzie. A patrząc na te zdjęcia ci mega zazdroszczę... Wiesz, ile ja bym oddała, żeby tak wyglądać? Jesteś moją thinspiracją <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz